NASA oficjalnie dostosowała harmonogram misji Artemis III i nie wyląduje na Księżycu w 2024 roku. Agencja zamierza wylądować pierwszą kobietą i następnym Amerykaninem na powierzchni Księżyca najwcześniej w 2025 roku-poinformował administrator NASA Bill Nelson. NASA początkowo miała na celu datę startu na 2028 rok, ale administracja Trumpa przesunęła tę datę o cztery lata wstecz w 2017 roku. W rozmowie konferencyjnej z dziennikarzami Nelson powiedział: “cel administracji Trumpa w 2024 r. lądowania ludzi nie był uzasadniony wykonalnością techniczną.”
Oprócz nierealistycznego terminu, Nelson obwiniał proces Blue Origin przeciwko Agencji za opóźnienie. Musiał zawiesić kontrakt z firmą SpaceX i wstrzymać prace nad lądownikiem księżycowym, który miał zabrać astronautów na powierzchnię Księżyca kilka razy. NASA straciła w rezultacie prawie siedem miesięcy pracy nad lądownikiem, co wywołało wątpliwości co do lądowania w 2024 roku jeszcze przed ogłoszeniem przez Nelsona.
Jeśli pamiętacie, NASA przyznała Spacexowi 2,9 miliarda dolarów kontraktu na opracowanie kosmicznego systemu lądowania na Księżycu w kwietniu. Agencja współpracuje z więcej niż jednym wykonawcą dla każdej misji, ale w tym przypadku zawarła umowę z samą firmą Elona Muska. Blue Origin Jeff Bezos pozwał NASA za tę decyzję, argumentując, że nie dano mu szansy na zmianę oferty na projekt.
Na podstawie dokumentów prawnych The Verge jednak we wrześniu NASA uznała, że Blue Origin “zaryzykował” proponowaną ofertą lądownika księżycowego o wartości 5,9 miliarda dolarów. Firma rzekomo ustaliła cenę wyższą niż to konieczne, ponieważ zakładała, że NASA przyzna jej kontrakt, ale negocjuje niższą cenę. Federalny Sąd roszczeń ostatecznie orzekł przeciwko Blue Origin kilka dni temu, oddalając swoje roszczenia, że NASA zignorowała “kluczowe wymagania bezpieczeństwa lotu”, gdy przyznał SpaceX kontrakt na lądownik księżycowy.
Ogłoszenie Nelsona pojawia się wkrótce po tym, jak NASA przesunęła niezrealizowany start testowy Artemis I z tego roku na luty 2022. Zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem-kapsuła Oriona i system startowy, który zostanie użyty do misji, będą musiały przejść przez baterię testów, zanim NASA będzie mogła zaplanować start.
Wszystkie produkty polecane przez Engadget są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, niezależnie od naszej firmy macierzystej. Niektóre z naszych historii zawierają linki partnerskie. Jeśli kupisz coś za pośrednictwem jednego z tych linków, możemy zarobić prowizję partnerską.