Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dotarł do nowego domu. NASA potwierdziła, że zdalne Obserwatorium pomyślnie weszło na końcową orbitę wokół drugiego punktu Lagrange ‘ a Słońce-Ziemia (aka L2) po ostatniej korekcji kursu. Segmenty zwierciadła głównego i zwierciadła wtórnego teleskopu zostały już rozmieszczone, ale na pierwsze zdjęcia trzeba poczekać do lata. NASA spędzi następne kilka miesięcy przygotowując JWST do służby, w tym trzymiesięczny proces wyrównywania optyki.
Orbita L2 ma kluczowe znaczenie dla misji teleskopu. Zapewnia on w dużej mierze niezakłócony widok przestrzeni, jednocześnie dając statkowi zimną, wolną od zakłóceń pozycję, która pomaga jego instrumentom w pełni wykorzystać ich potencjał. JWST ma badać wczesny wszechświat za pomocą światła podczerwonego, dostarczając danych, które nie byłyby dostępne z teleskopu na orbicie Ziemi, takiego jak Hubble.
Przybycie jest również ulgą dla NASA. Stawka była wysoka, biorąc pod uwagę koszt projektu 10 miliardów dolarów, oczywiście, ale dowodzi to również, że agencja kosmiczna może z powodzeniem uruchomić i wdrożyć zaawansowane Obserwatorium daleko od Ziemi. I chociaż są to różne urządzenia, JWST jest powszechnie uważany za duchowego następcę Hubble — a-ze starszym teleskopem wyraźnie w szorstkim kształcie, oczekiwania są szczególnie wysokie dla nowej maszyny.
Wszystkie produkty polecane przez Engadget są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, niezależnie od naszej firmy macierzystej. Niektóre z naszych historii zawierają linki partnerskie. Jeśli kupisz coś za pośrednictwem jednego z tych linków, możemy zarobić prowizję partnerską.